9 lutego 2017

Blogowe zmiany - co myślicie?


Mam mały problem. Potrzebuję w życiu "czegoś". Adrenalina to będzie za duże słowo. Zmiany też nie do końca pasują. Potrzebuję, żeby coś się działo. Nie znoszę stagnacji, siedzenia w domu i oglądania telewizji całymi godzinami. Siedzenia w domu i czytania całymi godzinami książek też nie. Nie lubię nic nie robić albo robić jedną rzecz przez długi czas. Potrzebuję czegoś, co mnie zajmie i będzie dynamiczne. Lubię mieć dużo na głowie, dużo jeździć i dużo załatwiać. Spotykać się z fajnymi ludźmi, zrobić coś pożytecznego. Książki czytać w kolejce, w międzyczasie, a czasem wciągnąć się w opowieść i nie robić nic innego. Lubię, kiedy każdy dzień jest inny i jestem trochę zabiegana. Lubię, kiedy coś się dzieje i mam coś ciekawego do opowiedzenia Wam.

Tydzień temu zaliczyłam sesję. Zanim rozpoczęła się na dobre, ja już byłam po. Naturalnie, nie mam na razie zajęć na uczelni. Ferie będą dla mnie trwały prawie do końca lutego. Wolne zrobiłam sobie również na siłowni, bo mam trochę za daleko, żeby jeździć w tę i z powrotem. Niestety, jeszcze nie jeżdżę na wodę ;) Pogoda też nie rozpieszcza i nie zachęca do treningów na dworze, dlatego zostaje mi ćwiczenie w domu. Ala codziennie chodzi do przedszkola, więc mam dużo czasu dla siebie. Przeprowadzka już na dobre się zakończyła. Kilka dni temu ostatecznie posprzątałam na stancji i oddałam klucze. Głowę mam już totalnie wyluzowaną i prawie nie mam czym jej zaprzątać. Z jednej strony bardzo się cieszę, bo kilka spraw ciągnęło się za mną jak papier toaletowy przyklejony do buta, ale z drugiej... no coś bym zrobiła fajnego!

Zawsze, gdy długo stoję w jednym punkcie zaczynam myśleć o zmianach. O tym co mogę zrobić, żeby ruszyć z miejsca, żeby odświeżyć otoczenie, żeby poruszyć głowę i natchnąć się czymś nowym. I tak jest również w przypadku bloga. Zastanawiam się czy nie założyć czegoś nowego. Przeniosłabym się na Wordpressa, wykupiłabym własną domenę. Wymyśliłabym jakąś fajną nazwę na bloga i w końcu przemyślałabym o czym chcę pisać. Chociaż tu mam nie lada problem, bo przez to nicnierobienie mam wrażenie, że na niczym się nie znam i nie powinnam się w ogóle udzielać :D No sama nie wiem co robić, bo szkoda mi tego miejsca. A może najlepsze teksty zachować i za jakiś czas opublikować jeszcze raz, ale w nowym miejscu? Może są rzeczy, o których chcielibyście poczytać? Głośno myślę, ale jednocześnie pytam Was o zdanie, bo w końcu to miejsce tworzymy razem. Napiszcie coś w komentarzach albo pogadajmy w wiadomościach prywatnych. Liczę na Was jak na dobrych znajomych! :)

PS. Miałam napisać o planach i zmianach na innych polach, ale postanowiłam, że dzisiaj skupimy się na blogu. Piszcie do mnie śmiało, a następnym razem pogadamy już o życiu i obiecuję, że ruszę w końcu tyłek z miejsca! :)

PS.2. Klikajcie też w te ikonki na dole! Bądźcie ze mną przede wszystkim na Facebooku i Instagramie, bo tam częściej piszę co u mnie i co mi się przydarzyło (o ile w ogóle coś się dzieje :D)

____________________

Spodobał Ci się post?

Obserwuj mnie na Facebooku, Bloglovin i Instagramie

   photo eb6c52ee-49d5-4502-931c-b172004e37d9_zps95768ea8.png photo 2e589100-882d-4dc1-8f0a-506fabf2170c_zpsf92bc34c.png photo 95de5575-1741-4270-ae6e-0453807dd415_zps617a52c0.png