12 lutego 2015

Weź się do roboty leniu! - sposoby na ogarnięcie życia


Wstajesz rano i już wiesz, że masz masę rzeczy do zrobienia. Pranie, sprzątanie, przygotowanie pracy na zaliczenie, zakupy, trening, zapisanie się do lekarza/fryzjera, a jeszcze przydałoby się zrobić jakiś obiad (inny niż kanapki) i w końcu spotkać się ze znajomymi. Jak to wszystko ogarnąć? Jak to zrobić, żeby te wszystkie rzeczy nie zostały przepisane na kolejny dzień? I kolejny, i kolejny…
Jeszcze 1,5 roku temu byłam całkiem niezła  w organizowaniu sobie życia. Miałam bardzo dużo zajęć, a dodatkowo mieszkałam poza miastem, więc musiałam też doliczyć czas dojazdów. Było pięknie! Na wszystko miałam czas i wykonywałam zdecydowaną większość zaplanowanych rzeczy. Rano jadłam slow śniadanko, robiłam prasówkę, przygotowywałam się do wyjścia i jechałam do miasta. Chodziłam na zajęcia, treningi i imprezy, współpracowałam z Samorządem i załatwiałam prywatne sprawy. Tak było prawie codziennie i bez problemu godziłam wszystko ze sobą.
Dzisiaj jestem w rozsypce i proste czynności, które zajmują 20-30 minut ciągną się za mną nawet dwa tygodnie. Cierpię na brak czasu z powodu nadmiaru czasu... Totalnie wypadłam z rytmu, przez co też się rozleniwiłam i nie potrafię pozbierać się do kupy. O ile kiedyś miałam dużo obowiązków i dużo czasu na przyjemności, o tyle dzisiaj ciężko mi wywiązać się z podstawowych obowiązków, a i mój „czas wolny” jest wątpliwej jakości.
Ale, ale… Pierwszym krokiem do poprawy sytuacji jest przyznanie się do problemu – zrobione. Zaczynam nad sobą pracować i staram się wprowadzać małe zmiany, które trochę pomagają w ogarnięciu życia.

·         Jeśli coś zajmuje mniej niż dwie minuty, zrób to od razu – zmycie naczyń po posiłku, telefon do lekarza, odłożenie rzeczy na swoje miejsce, poskładanie prania i ułożenie w szafkach – to wszystko trwa chwilkę, a zapobiega powstawaniu większego bałaganu.
·         Jeśli możesz zrobić coś od razu, zrób to – czasami małe sprawy ciągną się za nami tak długo, bo są… małe. Nieważne, niepilne, mogą poczekać. Ale po co? Jeśli masz wszystkie środki do wykonania danej rzeczy, zrób to. Przykręć śrubkę w szufladzie, wymień baterie w zegarku, przepisz notatki na komputer i idź od razu po mleko, o którym zapomniałaś. Później nie będzie Ci się chciało.
·         Jeśli nie wiesz od czego zacząć, zacznij od czegokolwiek – jeśli masz kilka rzeczy do zrobienia i nie wiesz co zrobić na początku, rób po kolei. Jeśli nic nie wyróżnia się ważnością na tle innych, to bez różnicy. Ważne, żeby od czegoś zacząć, a nie tkwić w miejscu i zastanawiać się czy najpierw odkurzyć czy zmienić wodę rybkom.
·         Jeśli nie masz na coś wpływu, odpuść – ile czasu potrafimy zmarnować na myślenie o czymś, na co nie mamy wpływu… Zastanawiasz się czy dobrze napisałeś egzamin? To już bez znaczenia, czekaj na wyniki i zajmij się czymś innym. Spóźnia się autobus? Zamiast przeklinać pod nosem, napisz szybko sms-a, że się spóźnisz. Jest brzydka pogoda? Nic z tym nie robisz, zakładaj kalosze i rób swoje. Po prostu.

To tylko kilka sposobów na to, żeby trochę ułatwić sobie życie. Jeśli naczynia zmyjemy od razu po obiedzie, unikniemy sterty brudnych garów na wieczór; jeśli od razu odłożymy na miejsce zeszyty, unikniemy większego bałaganu; jeśli od razu złożymy ubrania po praniu, unikniemy sterty ciuchów walającej się po pokoju i ciągle przekładanej z łóżka, na fotel, na podłogę i z powrotem. A spraw typu telefon do fryzjera, wyjście do sklepu czy wycieranie kurzu i tak nie unikniesz, więc lepiej rozpraw się z tym od razu.


____________________ 
 Spodobał Ci się post? 
Obserwuj mnie na Facebooku, Bloglovin i Instagramie

   photo eb6c52ee-49d5-4502-931c-b172004e37d9_zps95768ea8.png photo 2e589100-882d-4dc1-8f0a-506fabf2170c_zpsf92bc34c.png photo 95de5575-1741-4270-ae6e-0453807dd415_zps617a52c0.png

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz